- Siedzę i piję kawę. Nie widać- podniosłam do góry filiżankę kawy.- a poza tym fajnie się ze mną witasz- powiedziałam poirytowana.
- Chodź tu do mnie- powiedział rozchylając szeroko ramiona. Wstałam i wtuliłam się w jego tors.- przepraszam, jestem zaskoczony- dał mi buziaka.- może mi powiesz co tutaj robisz?
- Więc... bardzo tęskniłam, a że dostałam tydzień wolnego postanowiłam, że odwiedzę mojego chłopaka.- uśmiechnęłam się.
- Ja też tęskniłem- uśmiechnął się i natarł nasze wargi.
- Gdzie reszta?- spytałam gdy rozłączyłam nasze usta.
- Liam, Niall i Harry siedzą w pokoju, a Zayn'a widziałem przed chwilą z jakąś śliczną blondynką.- uderzyłam go mocno w brzuch- ałłł... za co?
- Nie wiem. Spytaj się ślicznej blondynki...- powiedziałam podenerwowana.
- Chyba nie jesteś zazdrosna o tą dziewczynę?- spytał lekko rozbawiony Lou.
- Wiesz, jestem dziewczyną i to jeszcze twoją, więc dziwnie się czuję, gdy komplementujesz inne. Nie wiem czy wiesz, ale wszystkie dziewczyny są zazdrośnicami.
- Ale ty jesteś dla mnie najpiękniejszą dziewczyną, jaką widziałem- przyciągnął mnie do siebie.
- Mówisz tak, żebym poczuła się dowartościowana i przestała być zazdrosna.- powiedziałam przewracając oczami.
- Nigdy was nie zrozumiem.- nabrał powietrza do płuc.
- Was?- powtórzyłam robiąc przy tym wielkie oczy.
- Tak was kobiet nie da się zrozumieć.- zaśmiał się.
- Okej.- odeszłam od niego i poszłam w stronę mojego pokoju.
- Zaczekaj! Nie obrażaj się o taką błahostkę- powiedział biegnąc za mną.
- Nie obrażam się. Po prostu idę do swojego pokoju.
- Ale mówisz do mnie innym tonem. Mam namyśli ton obrażonej osoby.- odwróciłam się i złożyłam mu namiętny pocałunek na ustach. Bez oporów oddał go.
- Zrozum nie jestem obrażona- uśmiechnęłam się trzymając w dłoniach twarz chłopaka. Uśmiechnął się szeroko.- chodź ze mną muszę się rozpakować- chwyciłam Lou za rękę i otworzyłam drzwi od mojego pokoju. Ku mojemu zdziwieniu zobaczyłam Darię siedzącą na łóżku i rozmawiającą z Zayn'em.
- Just?!- krzyknął zdziwiony.
- Sorry Daria. Pomyliłam pokoje- razem z Lou parsknęliśmy śmiechem.
- Zaraz to wy się znacie?- spojrzał na nas pytająco.
- Jak ma nie znać własnej przyjaciółki?- odpowiedział mu wybuchając śmiechem chłopak.
- To wy...
- Tak Zayn. Jesteśmy przyjaciółkami- przerwała mu Daria.
- Dobra to my spadamy. Idę się przywitać z resztą. Chcesz ich poznać?- zwróciłam się do dziewczyny.
- Okej- powiedziała ochoczo. Podała rękę Zayn'owi. Ten bez chwili zastanowienia chwycił ją z uroczym uśmieszkiem. Wyszliśmy z pokoju i zamknęłam go na klucz. Zayn ani na chwilę nie puścił dłoni Darii. Oni poszli pierwsi. Lou objął mnie w talii.
- Słodko razem wyglądają- szepnęłam mu do ucha.
- Ale nie tak słodko jak my- odpowiedział i dał mi buziaka w policzek.
- Myślisz, że długo będą ze sobą?- powiedziałam, jak najciszej mogłam.
- Chyba tak. W końcu się odczepi od ciebie- przewrócił oczami.
- No w końcu wchodzimy do chłopaków- zawołałam radośnie. - Harry!- krzyknęłam i rzuciłam się loczkowi na szyję.
- Też się za tobą stęskniłem- wyszeptał mi do ucha gładząc moje włosy. Odczepiłam się od niego. Spojrzałam mu głęboko w oczy.- co?- spytał z zawadiackim uśmieszkiem.
- Nic- pokręciłam przecząco głową nadal patrząc mu prosto w oczy.
- Siema Just!- podszedł do nas Niall, który uratował mnie przed tą niekomfortową sytuacją.
- Niall- uścisnęłam go do siebie, patrząc przez ramię na Harry'ego. Dopiero teraz zauważyłam, jak bardzo jest atrakcyjny. Jego uroda mnie powaliła. Ale czemu ja o tym myślę? Przecież mam Louis'a, który jest dla mnie najatrakcyjniejszy na świecie. - co ty tutaj robisz?- spytał wesoło blondasek.
- Bardzo za wami tęskniłam i postanowiłam was odwiedzić.- wyjaśniłam radośnie.
- I bardzo dobrze zrobiłaś- uśmiechnął się od ucha do ucha.- sorry, ale muszę iść, bo jestem strasznie głodny.
- Liam jest w salonie- powiedział Harry.
- To niech tam będzie.
- Nie odzywacie się?- spytał zdumiony. Wtedy zobaczyłam Darię.
- Ooo Daria.- dziewczyna podeszła do nas.- to Harry. Harry to Daria- przytulili się.
- Jednak polki są najpiękniejsze na świecie.- powiedział przyglądając się uważnie mojej przyjaciółce.
- Już nas nie bajeruj- zaśmiałam się pod nosem.
- Nie miałem takiego zamiaru.- puścił do niej oczko.
- Ej lokaty uważaj sobie ona już jest zainteresowana kim innym.- powiedział radośnie czarnuszek obejmując ją w talii. Hazza spojrzał ze zdziwieniem na parę.
- Sorry, ale on był pierwszy- powiedziała żartobliwie i wzruszyła ramionami.
- Będę musiał żyć ze świadomością, że nie spotkałem ciebie pierwszy- zrobił smutną minę, zaraz po której wybuchnął śmiechem.
- Starczy już tych pogadanek- powiedział z pełnymi ustami Niall- idziemy do salonu. Harry pójdziesz ze mną po alkohol.- chłopaki poszli, a ja z Darią zostałyśmy na korytarzu.
- Chodźcie- powiedział Lou.
- Gdzie?- spytałam zdziwiona.
- Do salonu- chwycił mnie ze rękę i zaprowadził na miejsce. Na sofie siedział Liam. Grał w fifa. Gdy go zobaczyłam serce zaczęło mi bić mocniej. Za każdym razem, gdy go widziałam miałam przed oczami naszą kłótnię, a w uszach miałam dźwięk jego głosu, gdy krzyczał na mnie. Podniósł wzrok do góry i szybko odłożył pad'a. Wstał.
- Usiądę tutaj- powiedziałam do Lou wskazując na fotel.
- Okej- powiedział radośnie i usiadł na nim.- siadaj- powiedział unosząc brwi. Zaśmiałam się. Ułożyłam się wygodnie na jego kolanach.
- Daria siadaj obok mnie- powiedział poklepując miejsce pomiędzy nim, a Liam'em.
- Liam- powiedział chłopak wyciągając dłoń w jej stronę.
- Daria- uśmiechnęła się szeroko i usiadła. Zayn objął ją ramieniem i przytulił do siebie.
- Jesteśmy!- zawołał wesoło Nialler pokazując 4 butelki czystej.
- Chyba sobie żartujesz?! Przecież nie damy rady.- powiedziałam zszokowana.
- To chyba ty nas jeszcze nie znasz- zaśmiał się. Harry postawił siedem kieliszków i siedem szklanek.
- Pójdę po soki- oznajmił Liam. Wyszedł.
- Może puścimy coś?- zapytała wesoło Daria.
- Włącz jakąś stację muzyczną- zawołał Niall do Harry'ego. Chłopak wykonał swoje zadanie i zamówił trochę kanapek do apartamentu. Wtedy przyszedł Liam. Naill zrobił mi i Darii lekkiego drinka. Zrobiłam łyka. ( http://www.youtube.com/watch?v=CfihYWRWRTQ )
- Zatańczysz?- wyszeptał mi do ucha Lou.
- Jasne- odstawiłam szklankę na stół i wstałam. Brunet chwycił mnie za rękę i wyszedł na środek pomieszczenia. Założyłam ręce na jego szyi, ale ten jednak je ściągnął. Chwycił moją prawą dłoń w swoją, a swoją prawą położył mi w talii, ja natomiast wolną rękę położyłam na jego ramieniu. Zaczęliśmy się spokojnie bujać. Później zaczęło się szybsze tępo i Lou zaczął kręcić ze mną piruety. To było takie zabawne. Szczerze muszę przyznać, że mój chłopak umie tańczyć. Co więcej on tańczy bardzo dobrze. Zaczęłam chichotać pod nosem. To chyba ze szczęścia.
- Jesteś wariatem- powiedziałam po polsku.
- What?- spytał zdumiony.
- You're crazy.- znowu się zaśmiałam.
- Wiemy to nie od dziś Justynka.
- Czekaj, co powiedziałeś? To ostatnie słowo.- spojrzałam się na niego pytająco.
- Justynka?
- Właśnie to. Od kiedy znasz to zdrobnienie?
- Od wczoraj. Chciałem, ci dać jakąś ksywkę typu maniak czystości, wrażliwiec czy panikara, ale poszukałem na internecie i znalazłem Justynka, więc tak mówię- uśmiechnął się triumfalnie.
- Okej, niech będzie. Ale ja kiedyś się dowiem, jak mówiła do ciebie twoja mama, jak byłeś mały i uwierz, że użyję to przeciwko tobie.- piosenka zbliżała się do końca. Louis wziął mnie w piruet i z ostatnimi nutami piosenki pocałował w usta.
- Uuuu- usłyszałam jak wszyscy wołają. Z uśmiechem na twarzy usiedliśmy z powrotem na miejsce.
- Może coś zaśpiewamy?- spytała ochoczo moja przyjaciółka.
- Możemy tylko co?- zwrócił się do wszystkich Zayn. ( http://www.youtube.com/watch?v=AbPED9bisSc )
- Hey girl, I’m waiting on ya,I’m waiting on you.Come on and let me sneak you out, And have a celebration, a celebration, The music up the window’s down .- zaczęłam podśpiewywać.
- Yeah, we’ll be doing what we do- Zayn wczuł się w rytm.- Just pretending that we’re cool, And we know it too. Yeah, we’ll keep doing what we do, Just pretending that we’re cool. So tonight...- dołączyła do niego Daria i zaczęli śpiewać razem.
- Let’s go crazy, crazy, crazy...- zaczęliśmy już wszyscy. Śpiewaliśmy kolejne zwrotki.
- And girl, you and I We’re about to make some memories tonight- zaśpiewał Louis z Zayn'em.
Lou patrzył mi głęboko w oczy, podobnie, jak Zayn Darii. I od tamtej pory śpiewaliśmy już wszyscy razem. Następne kolejki i tańce.
- Zagrajmy w butelkę!- powiedział pijany Harry.
- To nie jest dobry pomysł. Jesteście pijani. Nic dobrego z tego nie wyjdzie.- powiedziałam załamana.
- Muszę przyznać Just rację. Jesteście za bardzo pijani.- wtrącił się Liam.
- Daddy uspokój się. To tylko gra w butelkę- powiedział Niall kładąc dłoń na ramieniu chłopaka.
- No dobra, ale ty będziesz pierwszy, który dostanie w mordę, jak pójdzie coś nie tak- wskazał palcem na Styles'a.
- Ok.- powiedział. Niechętnie usiadłam do kółka. Jako pierwszy zakręcił Zayn. Wylosował Lou.
- Prawda czy wyzwanie?- spytał ze złośliwym uśmieszkiem czarnuszek.
- Wyzwanie.- oznajmił twardo.
- Powiedz Just to co już dawno chciałeś jej powiedzieć.- brunet zrobił się czerwony na twarzy.
- Kocham cię Justynka- powiedział i dał mi namiętnego całusa. Zauważyłam, jak Malik patrzy się na mojego chłopaka, ale postanowiłam, że nie będę się dzisiaj kłócić. Tym razem zakręcił Lou. Wypadło na Darię.
- Prawda- oznajmiła szybko blondynka.
- Czy ty też uważasz, tak jak ja, że Zayn to babiarz?- spytał zadowolony z siebie.
- Nie znam go na tyle, żeby to stwierdzić, ale na dzień dzisiejszy odpowiedź brzmi nie.
- Niall- zaśmiała się.
- Wyzwanie.
- Daj całusa w policzek Justynie.- blondasek wykonał swoje zadanie. Ten wylosował Hazza'ę.
- Prawda.
- Czy uważasz, że Justyna i Daria są pociągające?
- Oczywiście.- powiedział z pełną powagą. Czułam, jak się rumienię. Wypadło znowu na Lou. Muisał dać Darii buziaka co nie spodobało się Zayn'owi. Lou wskazał Liam'a.
- Prawda- odpowiedział spokojnie.
- Czy czujesz coś do Justynki?- spytał stanowczo Lou.
- Lou przestań- powiedziałam surowym tonem.
- Czujesz coś do niej?- ciągnął dalej temat.
- Oprócz przyjaźni nic do niej nie czuję. Uspokój się Louis.
- Kłamiesz- zaśmiał się ironicznie.
- O co ci chodzi? Mówię ci prawdę, ale ty i tak będziesz miał swoje zdanie na ten temat.
- Przecież widzę, że coś do niej czujesz Payne!- krzyknął na niego.
- Louis jesteś pijany przestań już!- warknęłam na niego.
- A może ty też coś do niego czujesz?!- zwrócił się do mnie.
- Wiesz co?! Nie potrzebnie w ogóle tutaj przylatywałam! Ty zawsze musisz wszystko zepsuć!- wstałam i wyszłam z apartamentu chłopaków. Weszłam do mojego pokoju. Usiadłam na łóżku i zaczęłam płakać. Dlaczego on mi nie wierzy? Przecież ja nawet się nie przyjaźnie z Liam'em. Usłyszałam pukanie do drzwi. Zapłakana podeszłam do nich. Otworzyłam je.
- Just nie możesz przez niego płakać. Jest pijany i nie wie co mówi. Pamiętasz, jak powiedziałem, że nie pozwolę, żeby ktokolwiek cię skrzywdził?
- Pamiętam, ale to było zanim zakończyłeś naszą przyjaźń. Teraz nie mamy o czym gadać.
- Proszę cię o minutkę rozmowy.
- Wejdź. Siadaj na łóżko.
- Widzisz to nie jest tak, że ja ci nie ufam. Ja nie chcę zostać sam. Ty masz Louis'a.
- Mogłeś nie zrywać z Danielle. Ona była niesamowita. Teraz masz głupią laskę, której w ogóle na tobie nie zależy.
- Skąd ty możesz to wiedzieć?
- Stąd- wyjęłam telefon i odtworzyłam moją rozmowę z Sophia'ą.- Mówiłam, że jej na tobie nie zależy. Przykro mi.
- Jak ona tak mogła?- schował głowę w dłoniach.
- To przez to, że nie zaufałeś przyjaciółce.- chwyciłam jego dłonie. Spojrzałam w jego czekoladowe oczy, a potem na malinowe wargi. Liam zaczął się przybliżać. Znalazł się tak blisko, że od naszych ust dzieliły nas milimetry.
___________________________________________________________________________
Przepraszam za błędy :D
Dziękuję za 1930 wyświetlenia :D
Co myślicie o rozdziale? tylko szczerze.
CZYTASZ=KOMENTUJESZ!
Przypominam o ankiecie :)
Ponieważ mam 8 czytelniczek, chcę widzieć 8 komentarzy pod tym rozdziałem ;)
Super ;) Powaliłaś mnie tym rozdziałem :p Czekam na następny ^^
OdpowiedzUsuńZnowu przerwałaś w takim momencie :(
OdpowiedzUsuńNo właśnie czemu przerwalaś w tym momencie?! skąd wiesz że masz 8 czytelniczek ja też jestem twoją czytelniczką ale po prostu nie komentuje każdego rozdziału ♥ Masz niesamowitego bloga / Malwina :D
OdpowiedzUsuńWiem ile mam czytelniczek, ponieważ po prawej stronie jest ankieta :) Jakbyś mogła to też komentuj rozdzialy :) wierzcie mi, ze jak widzę komentarz oczekujący na moderację to od razu na mojej twarzy pojawia sie uśmiech. Wtedy wiem, że ktos czyta bloga :) bardzo dziękuję za pochwalenie go ♥
UsuńCudowny rozdział - jak zwykle!
OdpowiedzUsuńCzekam na więcej... ale czemu ty przerywasz w takim momencie? Nie rób tak noo... :(
Kiedy następny rozdział? ;)
OdpowiedzUsuńJak będzie 10 komentarzy ;) (bez moich odpowiedzi)
UsuńJaki szantaż xD Nie rób tak, ja bardzo lubię to opowiadanie ;)
OdpowiedzUsuńNie martwcie się. Już napisałam nowy rozdział, a powinien być opublikowany jutro ;) ;*
UsuńHey, dodałam cie do obserwatorow masz świetnego bloga ♥ zapraszam do mnie story-of-me-life-one-direction.blogspot.com ;)
OdpowiedzUsuń