piątek, 30 sierpnia 2013

12

Wzięłam głęboki wdech i najpierw zadzwoniłam do Darii. Odebrała już po pierwszym sygnale.
- Czemu się nie odzywasz?! Wszystko okej?! Dotarłaś do domu?! Jak się czujesz?!- zasypała mnie pytaniami.
- Przepraszam nie słyszałam telefonu. Tak jestem już w domu. Drzwi mam zamknięte na wszystkie zamki. Jason znajdzie klucze od mieszkania w twoim schowku w samochodzie, także luz.- powiedziałam spokojnie.
- Dobra, ja idę, bo Jason lekko przegina z alkoholem. Trzymaj się- nie zdążyłam jej odpowiedzieć i już się rozłączyła. Miałam mieszane uczucia. Potrząsnęłam głową i tym razem zadzwoniłam do mojego przyjaciela. Również, jak moja przyjaciółka odebrał po jednym sygnale.
- Justine! Czemu nie odbierasz?! Chcesz żebyśmy padli tutaj na zawał! Jak możesz nam robić coś takiego?!- krzyczał na mnie Liam.
- Liam, wyluzuj. Byłam na imprezie.- dodałam zbulwersowana.
- Przepraszam. Wejdź na skype, to pogadamy.- powiedział radośnie.
- Dajcie mi 10 minut.- rozłączyłam się. Weszłam do kuchni i zrobiłam sobie kanapkę z serem topionym i do tego gorącą herbatę. Był już koniec sierpnia, więc robiło się coraz zimniej. Przebrałam się w piżamę, poskładałam ciuchy i upięłam włosy w kitkę. Usiadłam w sypialni na łóżku kładąc przed sobą laptopa. Włączyłam skype i od razu zadzwonili chłopcy. Nacisnęłam zieloną słuchawkę i po chwili usłyszałam chórek.
- Hej Just!
- Siemka boys!- chwyciłam po piwo z torebki, otworzyłam je i się napiłam.
- No ładnie! Nas nie ma, a ty już imprezujesz? Taka z ciebie dziewczyna?- żalił się Zayn.
- Wybaczcie, ale ja piję raz na jakiś czas, a nie tak jak wy codziennie- wytknęłam im język.
- Wiesz wczoraj też piłaś razem z nami, a dzisiaj bez nas. To jest nie fajne- powiedział smutny Niall.
- Poza tym z tobą jest lepsza zabawa. Tańce i w ogóle- zaśmiał się Harry.
- Dobra chłopaki starczy już. Liam, jak tam twoja nowa dziewczyna? Czemu mi się nią nie pochwaliłeś?- zaśmiałam się. Po tych "piwach" miałam niesamowicie dobry humor.
- Chciałem z tym poczekać jeszcze trochę. Powiedzieć ci za tydzień lub za dwa.- wyznał nieśmiało.
- Za tydzień lub dwa?- parsknęłam śmiechem.- Chciałeś mi powiedzieć o tym tak późno, a dzisiaj poszedłeś z nią do swojej sypialni?- lekko mnie zszokowało podejście mojego przyjaciela.
- Skąd ty to.... chłopaki zabiję was!- rzucił się na nich i zaczęli się w ramach zabawy bić. Przyglądałam się uważnie 4 chłopaków. No tak 4. Louis nie chciał mi się pokazywać. Tak bardzo za nim tęskniłam.
- Spokój już spokój- przerwałam ich zabawę, a ci usiedli na kanapie.- powiedzcie mi lepiej kiedy macie trasę koncertową?
- Jeszcze nie wiem, bo nasz kochany manager nie dzwonił. Znaczy ja nic nie wiem, żeby dzwonił. A ty Liam?- spojrzał się na niego Niall.
- Do mnie na razie nie dzwonił.
- Tak w ogóle to co tam u was słychać?- uśmiechnęłam się szeroko.
- Nudy, impreza i takie tam różne...
- Brakuje nam ciebie Just. Wróć tutaj.- powiedział smutno Liam.
- Po co? Wy i tak będziecie jeździć po całym świecie, a ja i moja kariera utkniemy w tym Londynie.
- Nie mów tak! Jesteś niesamowita!- krzyknął na mnie Harry.
- Kochanie powinnaś bardziej w siebie wierzyć. My też myśleliśmy, że świat o nas nie usłyszy, a tu taka niespodzianka. Marzenia się spełniają słońce, tylko trzeba w to uwierzyć.- dodał pouczająco Zayn.
- Ciekawa teoria. Pozwolisz, że ją przestudiuję, gdy tylko wydasz pierwszy egzemplarz słońce- specjalnie zaakcentowałam ostatnie słowo. Chłopcy parsknęli śmiechem.- Zaraz wrócę. Idę zamknąć okno, bo strasznie tutaj wieje.- wstałam z łóżka i usłyszałam, że ktoś gra na gitarze. No fajnie jest 2 w nocy, a ludziom się zachciało grania. Nie wierzę. Podeszłam w końcu do okna i spojrzałam w dół. Moje usta otworzyły się w idealną literę o.
 ( czytaj z tym http://www.tekstowo.pl/piosenka,one_direction,rock_me.html  i patrz na tłumaczenie)
Otworzyłam okno i usłyszałam słowa:

Do you remember summer ‘13?
Wanna go back there every night,
Just can’t lie, was the best time of my life,
Lyin' on the beach as the sun blew out,
Playin' this guitar by the fire too loud,
Oh my, my, they could never shut us down

 I used to think that I was better alone,
Why did I ever wanna let you go?
Under the moonlight as we stared at the sea,
The words you whispered I will always believe

I want you to rock me, rock me, rock me, yeah,
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah,
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me you care
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah

We we're together summer ‘13,
Wanna roll back like pressing rewind,
You were mine and we never said goodbye

I used to think that I was better alone
(Harry: better alone)
Why did I ever wanna let you go?
(Liam: let you go),
Under the moonlight as we stared at the sea
(Harry: stared at the sea),
The words you whispered I will always believe

 I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
I want you to hit the pedal, heavy metal, show me you care
I want you to rock me, rock me, rock me, yeah
Łzy mi naleciały do oczu. Czułam, jak spływają mi strumieniami po policzkach. Wsłuchałam się uważnie w słowa wyśpiewane przez Lou. Byłam szczęśliwa. Czyli, jednak mu na mnie zależy. W duchu się ucieszyłam. Zaczęłam się śmiać. Na przemian śmiałam się i płakałam. To wszystko, dlatego, że byłam najszczęśliwszą osobą na całej planecie. Chłopak skończył grać.
- Przebaczysz mi teraz?!- krzyknął tak, aby wszyscy dookoła go usłyszeli.
- Ciszej!- krzyknęłam na niego ze śmiechem.- wchodź na górę, bo zamarzniesz!- chłopak wbiegł do klatki. Podeszłam na chwilę do laptopa- zaraz wracam!- już chciałam chwycić za klamkę, kiedy ktoś zapukał. Jak najszybciej otworzyłam drzwi. Chciałam się trochę uspokoić, ale ledwo co mi się udało. Uśmiech nie znikał z mojej twarzy. Lou wszedł do mojej sypialni. Ponownie zamknęłam drzwi wejściowe na wszystkie zamki. Weszłam do pokoju. Stanęłam naprzeciwko niego.
- To dla ciebie- wyjął zza siebie bukiet kolorowych tulipanów.
- Skąd wiedziałeś, że ubóstwiam tulipany?-spytałam zszokowana.
- Mam swoje sposoby- uśmiechnął się. Rozłożył szeroko ręce. Uśmiechnęłam się i rzuciłam mu się w objęcia. Wtuliłam głowę w jego klatkę, a on objął mnie z całej siły w tali.
- Tęskniłam za tobą- po moim policzku znowu popłynęła łza. Chłopak chwycił mnie za podbródek i uniósł głowę, tak żebym mogła mu spojrzeć w oczy.
- Już nigdy cię nie zostawię. Nigdy!- przytulił mnie jeszcze mocniej.
- Myślałam, że już cię nigdy nie zobaczę.
-  I would not leave you. Kocham cię Justyna- powiedział mi prosto w oczy i to w dodatku po polsku. Uśmiechnęłam się i pocałowałam go. Czułam, że on również się uśmiecha.
- Oooo jak słodko- usłyszałam głos w laptopie. No super! Zupełnie zapomniałam, o tym, że reszta chłopaków nas słyszy i widzi. Tym bardziej, że kamerka była skierowana prosto na nas.
- Co wy tu jeszcze... nie wierzę! Wzięliście sobie popcorn?!- wybuchłam śmiechem.
- To było bardzo interesujące- wyznał Harry.
- Aż się wzruszyłem- powiedział Niall.
- Jest mi trochę przykro, ale jakoś to przeżyję- zażartował Zayn.
- Już nie mogłem słuchać tego marudzenia Louis'a przez cały dzień- przewrócił oczami Liam.
- Dobra nara chłopaki- pomachał im Lou i wyłączył laptopa.- wreszcie sami- złapał mnie za rękę i pocałował.
- Czekaj! Myślisz, że jak zaśpiewasz mi pod oknem, przyniesiesz mi kwiaty i wyznasz mi miłość w moim ojczystym języku to wszystko będzie okej?- odskoczyłam.
- Nie. Wiem, że muszę się teraz postarać i w ogóle.- powiedział z udawaną powagą.
- Zamknij się.- przyciągnęłam go do siebie i zaczęliśmy się całować. Wskoczyłam na niego i oplotłam jego biodra nogami. Chwyciłam go za włosy ciągnąc delikatnie za ich końce. Nagle znaleźliśmy się na łóżku. Na początku Lou był nade mną. Ściągnął z siebie bluzę. Chciał zdjąć też moją koszulkę, ale złapałam jego rękę.
- Nie dzisiaj. Dopiero przyleciałeś, a ja jestem po alkoholu. Kiedy indziej.- dodałam patrząc mu prosto w oczy.
- Jak sobie życzysz.- powiedział i dał mi buziaka w policzek. Wstałam z łóżka.
- Masz jakieś bagaże?- spytałam rozglądając się po pokoju.
- Nie. Liczyłem na to, że mnie wywalisz na zbity pysk, a tutaj taka zmiana- uśmiechnął się cwaniacko.
- Kobieta zmienną jest- zaśmiałam się- To... położyłabym cię w salonie, ale, że mam tam gościa, to będziesz musiał spać u mnie- dodałam smutno.
- Jakiego gościa?- spytał zaniepokojony.
- Jason przyjechał na jeden dzień. Jest teraz na imprezie z Darią- usiadłam na łóżko.- masz jakąś szczoteczkę do zębów?
- Mam. Gacie też, także nie będziesz mi musiała pożyczać swoich.- puścił mi oczko.- mogę wziąć prysznic?- wskazał palcem łazienkę.
- Jasne- wstałam i zaprowadziłam go do środka.- tu masz ręcznik, tu żel, szampon, pasta do zębów. Mam nadzieję, że wziąłeś piżamę- spytałam niepewnie.
- Nie- podrapał się po głowie.
- To będziesz spał w samych bokserkach.- jak będziesz czegoś potrzebował to wołaj. Tylko, jak będziesz ubrany oczywiście.
- A może weźmiesz ze mną prysznic? Wtedy nie będę musiał cię wołać- uniósł znacząco brwi.
- Pa Lou.- parsknęłam śmiechem i wyszłam. Poszłam do kuchni. Lou na pewno jest głodny po podróży. Chwyciłam szybko, za chleb i zrobiłam mu kanapki z sałatą, szynką, pomidorem, ogórkiem i ze szczypiorkiem. Do tego zrobiłam mu gorącą herbatę. Postawiłam wszystko na stole i ogarnęłam sypialnie. Gdy się odwróciłam ujrzałam nagiego Louis'a. Szybko zakryłam oczy.
- Co ty wyprawiasz?- parsknęłam śmiechem. Czułam, jak rumieńce oblewają moją twarz.
- Zapomniałem bokserek z torby- powiedział cwaniackim tonem.
- Czemu nie wziąłeś ich wcześniej?
- Zapomniałem- dodał smutno.
- To idź już po nie.- usłyszałam jego kroki. Chyba poszedł do sypialni.Odkryłam jedno oko. Nie było go. Poszłam do kuchni. Usiadłam i 4 minuty później przyszedł do mnie już w bokserkach Lou.
- Jedz. Pewnie jesteś głodny.- kiwnęłam głową na jedzenie.
- Wiesz czego mi trzeba- zaśmiał się. Skończył kolację i wstawił naczynia do zlewu. Poszliśmy do łóżka. Chłopak przytulił mnie do siebie i dał buziaka.
- Dobranoc Lou.
- Dobranoc Justyna- na mojej twarzy znowu zagościł uśmiech.

3 komentarze:

  1. Ekstra, uwielbiam twoje opowiadanie:)

    Wejdziesz na mojego bloga?
    fikcyjnarealnos.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :D Pewnie, że odwiedzę Twojego bloga :) Możecie promować swoje blogi u mnie w komentarzach ;*

      Usuń